Środek tygodnia. Wczoraj pokłóciłem się z Magdą.. rzuciłem słuchawką. Tak, byłem pewien, że będzie się dopytywać o wszystko. Nie myliłem się. Dwa pytania z jej strony, moje dwa wypite piwa stworzyły mieszankę wybuchową. Nie wiem co we mnie wstąpiło.
Chyba jestem przewrażliwiony...
Rano wstaję, myślę, przewijam całą sytuację i nagle ściska mnie w gardle. Jestem okropny. Czasami myślę, że powinnaś mieć normalnego faceta, z przyszłością jakimiś planami. Może byłabyś szczęśliwsza. To co ja prezentuję swoją osobą to... boję się pisać. Wiedz jednak, że chcę się zmienić, staram się przy Tobie, choć czasami popełniam błędy. Ponosi mnie lub czegoś nie zauważam. Uczę się Ciebie, uczę żyć, żyć na odległość, bo naprawdę jest mi ciężko gdy nie ma Ciebie blisko. Wymyślam milion innych zajęć byle tylko nie leżeć w domu i topić się w smutku.
Przepraszam.
Nie powiedziałem tego wcześniej. Nie umiałem. Słowo które ciężko przechodzi mi przez gardło, a tak wiele razy powinno być wypowiedziane. Tak, jestem uparty i staram się zawsze postawić na swoim. Ty tez jesteś taka. Ważne, że potrafimy ze sobą rozmawiać.
Patrzę na Twoje zdjęcie, codziennie na nie patrzę. Taka uśmiechnięta, taka skromna moja Madzia. Lubię jak się uśmiechasz, jak się śmiejesz, jak się łasisz i jak masz zaspane oczka rano. Tyle w Tobie ciepła... Tęsknię. Nie widziałem Cię dwa dni i już umieram...
Chcę mi się płakać. Nie mogę. Nie wypada. Tak, jesteś facetem, a przecież faceci nie płaczą. Nie prawda, robią to bo przecież jesteśmy tylko ludźmi. Wszystko się gromadzi w środku i czasem nie można wytrzymać. Ot tak...
Nie mogę pisać. Obraz zalany łzami. Żal przelał miarkę..
Pamiętaj, że cokolwiek by się stało zawsze będę przy Tobie. Zawsze Twój. Czasem nieznośny, czasem rozbrykany ale w sercu ma tylko jedno. Ciebie Kociaku :*
Kocham Cię
Twój Artur
Chyba jestem przewrażliwiony...
Rano wstaję, myślę, przewijam całą sytuację i nagle ściska mnie w gardle. Jestem okropny. Czasami myślę, że powinnaś mieć normalnego faceta, z przyszłością jakimiś planami. Może byłabyś szczęśliwsza. To co ja prezentuję swoją osobą to... boję się pisać. Wiedz jednak, że chcę się zmienić, staram się przy Tobie, choć czasami popełniam błędy. Ponosi mnie lub czegoś nie zauważam. Uczę się Ciebie, uczę żyć, żyć na odległość, bo naprawdę jest mi ciężko gdy nie ma Ciebie blisko. Wymyślam milion innych zajęć byle tylko nie leżeć w domu i topić się w smutku.
Przepraszam.
Nie powiedziałem tego wcześniej. Nie umiałem. Słowo które ciężko przechodzi mi przez gardło, a tak wiele razy powinno być wypowiedziane. Tak, jestem uparty i staram się zawsze postawić na swoim. Ty tez jesteś taka. Ważne, że potrafimy ze sobą rozmawiać.
Patrzę na Twoje zdjęcie, codziennie na nie patrzę. Taka uśmiechnięta, taka skromna moja Madzia. Lubię jak się uśmiechasz, jak się śmiejesz, jak się łasisz i jak masz zaspane oczka rano. Tyle w Tobie ciepła... Tęsknię. Nie widziałem Cię dwa dni i już umieram...
Chcę mi się płakać. Nie mogę. Nie wypada. Tak, jesteś facetem, a przecież faceci nie płaczą. Nie prawda, robią to bo przecież jesteśmy tylko ludźmi. Wszystko się gromadzi w środku i czasem nie można wytrzymać. Ot tak...
Nie mogę pisać. Obraz zalany łzami. Żal przelał miarkę..
Pamiętaj, że cokolwiek by się stało zawsze będę przy Tobie. Zawsze Twój. Czasem nieznośny, czasem rozbrykany ale w sercu ma tylko jedno. Ciebie Kociaku :*
Kocham Cię
Twój Artur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz