skip to main |
skip to sidebar
i tak dalej było...
I.. '' pożegnania nadszedł czas... '' 'Do kiedyś' - powiedziałam mu, podając rękę. Chciał mnie pocałować, odsunęłam się.. Spojrzał smutno. Uciekłam, bo zachciało mi się płakać patrząc na Niego. Był powodem tego, że wytykano mnie palcami.. na imprezie.Tak sobie wymyśliłam. Sama chciałam, Mogę się usprawiedliwić? W telefonie zapisał mi swój numer. O mój nie poprosił. Szkoda. Pociąg. Peron. Radostowice. I moja wiadomość- Nie będzie konsekwencji tego wieczoru? Odpisz proszę. Przepraszam, że przeszkadzam.Nie podpisałam się, i tak mnie pewnie nie pamiętał.. To była 10 rano. 22.00 Dzwoni Artur. Rozłączam, piszę-Czy coś się stało?Nie , chciałem tylko porozmawiać. :*Szybka Wymiana sms-ów.Zasnęłam myśląc o Nim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz