środa, 6 sierpnia 2008

Gdybyś był, a nie bywał...


Nie płacz kochanie.
Jeszcze tyle przed nami...



15.03.08. 00:40

WIEM, ŻE NIERAZ JESTEM NIEDOBRY I NIEZNOŚNY, ALE WIEDZ, ŻE JESTEŚ TĄ JEDYNĄ, TĄ Z KTÓRĄ SIĘ OŻENIĘ, TĄ, Z KTÓRĄ BĘDĘ MIAŁ DZIECI ORAZ TĄ, Z KTÓRĄ BĘDĘ NA ZAWSZE.
TY- MOJA. JA. MY. ZAWSZE RAZEM. TĘSKNIĘ..


Pamiętasz? No więc właśnie...

Dzisiaj obudził mnie telefon.. który nawet nie wydawał dźwięku. Przeczucie. Spoglądam, odbieram. To On. Hmm... Co było wczoraj? Znowu wraca koszmar. Zaciśnięte gardło.. Tylko nie płacz- mówiłam sobie. Udało się. Rozłaczył się, mówiąc pa... Dopiero szósta rano...
Nie umiałam zasnąć...Zastanawiałam się, co zrobić, by zjawił się obok. Otworzyłam szafę.
Koszulka od Artura- zakładam. I tak jej nie widzę...piszę ' przyjedź do mnie'
To niemożliwe. Dzwonie, by przez chwilę Go usłyszeć...
Marzyłam o ciepłym słowie.
Milion sygnałów.. tak słucham?
To znowu ja.
A te dni ciszy, które dzielą nas..
Nie wiem, czy ktokolwiek to przeczyta kiedyś. Prócz nas.
Mimo wszystko.. .
Byłam zła, kiedy to czekałam za długo na smsa... Nie chciałam, by Artur wychodził beze mnie, gdyż wiedziałam, że robi głupoty będąc ze swoimi kolegami... Wymyślałam przeróżne preteksty, by go zatrzymać... Bałam się, że spełni się to, co usłyszałam lata temu...
''Będziesz mieć faceta takiego , jak ojciec''
Zdradzał matke. Ale ona i tak go kochała. Wszystko robiła dla Niego.
Jestem niezależna. Mama mówi- zaczynasz się robić taka jak ja. Uważaj.
Myślałam, że tylko ja jestem odpowiedzialna. I za Ciebie. I za mnie.
Nie chciałam Cię też stracić. Jesteś dla mnie wszystkim.
c.d.n.

Brak komentarzy: