skip to main |
skip to sidebar
Znów płakałam. Dziś znów płakałam. Z tęsknoty. Bo brakuje mi Ciebie, kochanie. Nie widzimy się kilka godzin, a dla mnie to wieczność. Zakochałam się na nowo.
Nasze wspólne święta. Przyjechałeś do mnie. Tyle czasu dla siebie. Miało być pięknie. Ale..nie. Pojawił się ktoś nowy. Interesujący. Tylko sms. I kłamstwa. Rozpacz. Święta jednak wspaniałe. A po świętach koniec związku. Nie chciałam tego. Ale czułam, że muszę. Dla ratowania naszej miłości. Jednakże wszystko się wyjaśniło. Jako tako. Został uraz, ale to dla nas. Nie ważne. Spóźnia mi się miesiączka. Robię test. 2 kreski. Robię ponownie test. 2 kreski. Zostaniemy rodzicami. Pamiętam dokładnie ten dzień, zdziwienie łączy się z radością. Ty chyba też byłeś szczęśliwy. Dziś nasza dzidzia ma 14 tygodni. Jestem najszczęśliwszą kobietą na ziemi. Każdy dzień upływa mi w oczekiwaniu na naszego maluszka. Nie umiem wyrazić swojej radości. Najważniejsze jest to, że zakochałam się na nowo. Czuję te same emocje, które pojawiały się na początku związku. Mam najwspanialszego mężczyznę na świecie, z którym założę rodzinę. Niebawem zostaniemy małżeństwem. Każdego dnia dziękuję temu, kto połączył nas razem. Kimkolwiek jesteś wiedz, że nie ma większej siły ponad moją wdzięczność..